Karabin M16

To zdecydowanie jedna z największych legend, jeśli chodzi o broń. Zaprojektowana początkowo jako AR-10 przez Eugene’a Stonera, z czasem rozwinięta w całą rodzinę uzbrojenia. Karabin szturmowy M16 należy do najczęściej wykorzystywanych karabinków – nie tylko przez wojska czy policję amerykańską, ale i służby na całym świecie. Nie od razu jednak było oczywiste, że „emka” stanie się elementem wyposażenia sił zbrojnych. Musiała wpierw przejść serię testów, jak i opór wielu wysokiej rangi dowódców oraz urzędników, którzy stawiali na inne rozwiązania.
Trudne początki AR
W trakcie II wojny światowej i konfliktu na półwyspie koreańskim podstawowym elementem wyposażenia amerykańskich żołnierzy był karabinek M1. Uwielbiany za samopowtarzalność (jakiej nie miały np. niemieckie KAR98k) był jednak przestarzały na warunki nadchodzących pól bitew. Dowódcy dostrzegali potrzebę zwiększenia siły ognia pojedynczego piechura. Tym bardziej że w tym czasie prace radzieckich konstruktorów nad nowym karabinkiem były już zaawansowane.
Pierwszym modelem zaprezentowanym w 1955 roku, był AR-10. Karabin ten wykorzystywał amunicję 7,62x51 mm NATO. Jednak ze względu na „zbyt innowacyjną” konstrukcję przegrał z naturalnym następcą M1 – M14. Mimo tego Stoner wraz ze swoją firmą, ArmaLite, wciąż pracował. Pchnął go do tego m.in. generał Willard Wyman, który osobiście odwiedził warsztaty konstruktora. Oficer ten zwrócił uwagę na lekkość i poręczność AR-10, a to wszystko dzięki mniejszym rozmiarom i wykorzystaniu aluminium zamiast stali.
W następnym konkursie organizowanym przez armię USA Stoner wystawił prototyp broni AR-15. Podobne rozwiązania, a także zastosowanie polimerów oraz pośredniego pocisku 5.56, jaki wkrótce miał stać się standardem dla całego NATO, sprawiły, że wobec nowej propozycji pojawił się jeszcze silniejszy opór. Doszło do tego, że AR15 zostało bez zgody konstruktora zmodyfikowane, a następnie – w takiej postaci, testowane w warunkach arktycznych. Po takich nieautoryzowanych przeróbkach łatwo było przewidzieć wynik testów – negatywny.
Colt kupuje patent
Mimo że los AR15 wydawał się przesądzony, to nie był koniec historii tej konstrukcji. Stoner sprzedał prawa patentowe gigantowi – Colt’s Manufacturing Company i sam rozpoczął u niego pracę. Producent od tak ugruntowanej pozycji na rynku zainwestował poważne pieniądze w nowy zakup i już niebawem zainteresował nim generała Curtisa LeMaya. Dowodzący siłami powietrznymi oficer od razu zaaprobował tę konstrukcję i zamówił 80 tysięcy karabinków. AR15 w 1962 roku uzyskał oznaczenie Colt 604 i pod taką nazwą funkcjonował do listopada 1963 roku. Był to wynik pozytywnej recenzji instruktorów, pracujących w Wietnamie, którzy zachwalali dużo niższą wagę i doskonałą celność. Po tym wydarzeniu, już jako M16, nowy karabin szturmowy miał trafić na front.
Jak „emka” 16 zdała egzamin?
Walki z Północnym Wietnamem były trudnym testem, jaki musiała przejść ta broń. W USA sprawdzana była głównie na cywilnych pociskach z innym prochem niż wykorzystywanym przez armię (charakteryzował się wyższą higroskopijnością i wolniejszym spalaniem). Co więcej – liczne zaniedbania na szczeblu szkoleniowym (trening wciąż odbywał się z użyciem M14), jak i braki w zestawach do czyszczenia sprawiły, że amerykańscy żołnierze często nie pozostawiali suchej nitki na M16 i nierzadko decydowali się w boju zmienić własną broń na zdobyczną – głównego rywala emek – AK Kałasznikow. Nowy karabinek Armii Stanów Zjednoczonych zacinał się przez piach, rdzę oraz osad powstały w wyniku spalania prochu.
Zarówno Colt, Korpus Piechoty Morskiej USA, US Air Force, jak i kongres prowadziły własne śledztwa, które ujawniły nie tylko pewne wady konstrukcyjne, ale i szereg zaniedbań oraz niedopatrzeń, wraz z nieautoryzowanymi przeróbkami, wynikającymi z chęci oszczędzenia na produkcji. Po poprawkach, jako M16A1, karabinek ten zaczął spełniać potrzeby trudnego pola walki i odzyskał zaufanie żołnierzy.
Szeroka rodzina M
Kiedy nowa emka rozwinęła skrzydła, zaczęto dostrzegać jej główne zalety, które przyćmiły poprzednie wady. Niewielka masa, wysoka celność, ergonomia, a także doskonałe możliwości rozwoju sprawiły, że dzisiaj na konstrukcji AR-15 opiera się mnóstwo innych karabinów i karabinków. Colt wykorzystał jej zalety, m.in. jeszcze bardziej zmniejszając gabaryty i dodając kolbę teleskopową, tworząc broń jaką znamy pod nazwą M4.
A co z samą M16? Po wygaśnięciu praw patentowych w 1988 roku produkcją zajęło się wiele firm z całego świata. Obecnie do największych producentów tych karabinków należy belgijska Fabrique Nationale de Herstal, która wypuściła na rynek najnowocześniejsze wersje emki. Ostatnim z nich jest M16A4. Jego łoże składa się z 4 szyn Picatinny, pozwalających na podczepienie dodatkowych akcesoriów, jak i szyny na grzbiecie karabinu, co pozwala na odczepienie chwytu transportowego z celownikiem przeziernikowym i przykręcenie kolimatora lub lunety.
Teraz możesz mieć własną replikę karabinu M16 – broni eleganckiej i skutecznej w każdych warunkach! Zajrzyj do naszego asortymentu i wybierz kopię od najlepszych producentów.